Jak wyjść z pętli zadłużenia?

Jak wyjść z pętli zadłużenia
Jak wyjść z pętli zadłużenia? Foto: Kerkez/Canva

Spirala kredytowa lub inaczej pętla zadłużenia to sytuacja, w której osoba zaciąga jedną pożyczkę tylko po to, by spłacić drugą lub wchodzi w tak dużą ilość zobowiązań, z której bez odpowiedniego planu wyjście może nie być możliwe. W dzisiejszym wpisie wyjaśniamy, czym dokładnie jest spirala kredytowa, na co zwrócić uwagę korzystając z finansowania bankowego oraz jak wyjść z pętli zadłużenia, gdy ta nieubłaganie zaciska się na naszej szyi.

Czym jest spirala kredytowa?

Zanim przedstawimy kilka sprawdzonych sposobów na to, jak wyjść z pętli zadłużenia, warto nieco uwagi poświęcić na wyjaśnienie, czym jest spirala kredytowa, w jakich sytuacjach najczęściej powstaje i dlaczego jest to problem, którego nie wolno lekceważyć. Wyjście z pętli długów może być bowiem niezwykle skomplikowane, a nierozsądne gospodarowanie finansami i stałe powiększanie długu, często doprowadza do upadłości konsumenckiej.

Czytaj też: Odwrócona hipoteka. Co to takiego i kiedy warto się zdecydować?

Spirala kredytowa bądź zamiennie pętla zadłużenia polega na tym, że osoba, która posiada aktywne zobowiązanie kredytowe, zaciąga nową pożyczkę tylko po to, by spłacić dług w innej instytucji finansowej. Następnie robi to po raz kolejny, ponieważ znów nie wystarcza jej środków na spłatę zaciągniętego zobowiązania. Sytuacja ta może powtarzać się wielokrotnie, niczym w piramidzie finansowej Madoffa, co nieubłaganie prowadzi do „finansowej porażki”.

Jak dochodzi do pętli zadłużenia?

Sama spirala kredytowa to jednak niejedyny powód, który może doprowadzić do pętli zadłużenia. Co prawda używamy tych terminów naprzemiennie, jednak w tej części nieco je rozdzielimy. Zauważmy bowiem, że pętla zadłużenia może powstać także w inny sposób, a mianowicie na kanwie naszej lekkomyślności i zachcianek, na które realnie nas nie stać.

spirala kredytowa
Do spirali kredytowej najczęściej dochodzi na własne życzenie. Foto: walking photographer/canva

Wiele osób, aby wynagrodzić sobie „trudy dnia codziennego” buszując po sklepach, zaciąga co chwilę nową pożyczkę ratalną, przechodząc obok biura podróży, wykupuje wycieczkę na Malediwy (na kredyt naturalnie), widząc nowy, ogromny telewizor „musi go mieć”, a skoro sąsiad przyjechał nowym autem, to nie możemy być gorsi i pędzimy do salonu samochodowego.

Czym jest promesa kredytowa i czy gwarantuje uzyskanie finansowania?

Takie rozumowanie powoduje, że z dnia na dzień powiększa się ilość przedmiotów, którymi się otaczamy, ale jednocześnie zmniejsza się stan naszego posiadania. Pracując za wynagrodzenie, które przeznaczamy na rachunki, opłaty, raty kredytów i pożyczek dochodzimy do przysłowiowej ściany, a więc sytuacji, w której prócz obowiązków i kosztów, nie mamy nic. Z pensji nie wystarcza już na nic, a przecież pracowaliśmy „cały miesiąc”, co naturalnie trzeba sobie wynagrodzić. Jak? Kolejnym wyjazdem – na kredyt oczywiście.

Jak nie wpaść w pętlę zadłużenia?

Na to pytanie można odpowiedzieć jednym zwrotem. Zachować rozsądek. Byłoby to jednak zbyt lakoniczne, a więc postaramy się w kilku zdaniach napisać, jak nie wpaść w pętlę zadłużenia oraz czego powinniśmy się wystrzegać, aby do niej nie doszło.

Problem ze spłatą? Pomocne mogą być wakacje kredytowe!

Pierwszym i zdecydowanie najważniejszym czynnikiem, który powoduje, że w problemy finansowe popadamy na własne życzenie, jest lekkomyślność i chęć przypodobania się innym. Oba czynniki zestawiamy obok siebie, ponieważ niezwykle często idą w parze.

Za przykład niech posłuży sąsiad z nowym autem. Czy naprawdę to, jak patrzą na nas inne osoby, jest tak ważne? Skoro nie posiadamy odpowiedniej ilości gotówki, a jednocześnie mamy już samochód, to, w jakim realnie celu kupujemy nowy na kredyt? Czy jest on nam niezbędny? Przecież mamy już inny. Jak go spłacimy? Co w sytuacji, gdy dopadnie nas choroba i nie będziemy w stanie regulować rat? Czy kupujemy go dla siebie, a może jednak dla sąsiada?

Chęć przypodobania się innym to niezwykle powszechny problem socjologiczny, jednak to on właśnie dość często stoi za lekkomyślnością w zaciąganiu nowych zobowiązań kredytowych.

Czytaj także: Gap year. Co to jest i czy rzeczywiście warto robić pauzę w życiu?

Kolejnym powodem, dla którego wiele osób popada w spiralę zadłużenia, jest chęć wynagrodzenia sobie „czegoś”. Każdy z nas może postawić w tym miejscu własny powód, jednak zwykle chodzi o pracę, związek, obowiązki. Czy naprawdę dajemy z siebie tak wiele, że należą nam się wakacje za 20 tysięcy? Skoro tak, to dlaczego nie możemy sfinansować ich oszczędnościami? A może jednak nasz wysiłek nie był wcale tak duży, jak innych – tych, którzy jeżdżą na wyspy po udanej transakcji biznesowej? Patrząc na zdjęcia osób w mediach społecznościowych, zazdrościmy im, chcemy żyć jak oni, ale nie wiemy, ani tego jak zarabiają, ani tego, w jaki sposób sfinansowali ten wyjazd.

Fakt, przez kilka dni poczujemy się lepiej, ale kolejne miesiące opatrzone będą koniecznością regulowania rat kredytu, a pensja w żaden magiczny sposób nie wzrosła. Podobnych przykładów i powodów może być naprawdę wiele i wszystko zależy wyłącznie od tego, w jaki sposób konsumujemy dostępne dobra oraz jak często sięgamy po nie na kredyt.

Jak wyjść z pętli zadłużenia?

Przede wszystkim plan! Nie ma bowiem żadnego innego skutecznego sposobu na wyjście z pętli zadłużenia, niż zrobienie rachunku sumienia, wypunktowanie wszystkich ciążących na nas zobowiązań, zaciśnięcie pasa i … żmudna, powolna i regularna spłata.

Dokładne określenie wysokości zadłużenia, oszacowanie naszych miesięcznych możliwości, a następnie skontaktowanie się z wierzycielami i zawarcie porozumienia w kwestii spłaty rozłożonej na długi okres, jest jedynym rozwiązaniem, które pozwoli na wyjście z pętli zadłużenia. Chowanie głowy w piasek, nieodbieranie telefonów, unikanie kontaktu z bankami czy innymi wierzycielami, to prosta droga do upadłości konsumenckiej.

Total
0
Shares
Related Posts
Total
0
Share